Białe z Wieliczki
Mamy Chardonnay i Rieslinga z Winnicy Wieliczka. Rocznik 2016, solidne butelki, piękne etykiety z nowym logo i dwa znakomite szczepy. A w butelkach klasa wino!
O Winnicy Wieliczka pisaliśmy już w zeszłym roku po pierwszych próbach rocznika 2015. Były to próbne zbiory i próbne wina. Smak merlota pamiętamy jeszcze dziś. Wtedy pomyśleliśmy, że jeśli to ma być próba, to strach “myśleć” o prawdziwych zbiorach i “prawdziwych” winach.
Pierwszego pełnego zbioru oczekiwaliśmy w 2016 roku. I tak się stało. Teraz mamy wina z tego rocznika.
Riesling 2016 to naprawdę znakomita rzecz. Ma piękny kolor, złocistosłomkowy, soczysty i aromat w 100% rieslingowy. Są dojrzałe owoce, kwiaty lipy, owoce egzotyczne, brzoskwinie i bardzo dojrzałe nektaryny. W smaku jest świeże, a jednocześnie bardzo dojrzałe i owocowe, na pewno świetnie będzie sobie radzić z czasem, ma spory potencjał. W ustach go pełno i wyobrażam sobie, że tajska kuchnia to jest najlepsze towarzystwo dla takiego wina. Albo sałata z kozim serem i suszoną żurawiną.
Powstało tego wina zaledwie 1273 butelki. Nie ma się co dziwić, że to rarytas. I sporo kosztuje. Ale spróbować trzeba.
Chardonnay 2016 jest zupełnie różne. Ten burgundzki szlachetny szczep pokazał w tym wydaniu ciekawą odsłonę. Jasny słomkowy kolor, nos mniej rozbudowany, cytrusowy z subtelną nutką owoców tropikalnych i miodu akacjowego. Usta bardzo odświeżające, z subtelna pestkową goryczką. Przede wszystkim jednak jest to wino chrupkie, soczyste, wspaniale pikantne. Znakomite do ryb i białego mięsa, a może do makaronu z sosem śmietanowym.
Chardonnay zabutelkowano troszkę więcej niż rieslinga – 1728 sztuk.
Przypomnijmy, że Winnica Wieliczka położona jest w gminie Wieliczka, dokładnie w Pawlikowicach – 10 km od Krakowa, 3 km od Kopalni Soli Wieliczka. Obejmuje niecałe 2 ha, obecnie 20 tys. krzewów. Uprawia się tam wyłącznie winorośl szlachetną (vitis vinifera), odmiany dobrze znane takie jak merlot, cabernet sauvignon, pinot noir, czy opisywane białe chardonnay czy rieling. Ostatnio posadzono także sauvignon blanc.
Założycielem winnicy jest Piotr Jaskóła, leśnik i ekolog, enolożką odpowiedzialną za winnicę i wina – znana w Polsce bardzo dobrze – Agnieszka Rousseau. Winnica prowadzona jest biodynamicznie, bez zbędnej ingerencji, funkcjonuje jako samowystarczalny ekosystem. Dlatego oprócz winorośli rosną tam jabłonie (cydr też jest), rośliny oleiste (len, rzepak, słonecznik), z których powstają pyszne oleje, a wśród drzew stoi nawet kilka uli – bez pszczół cydru by nie było. Do tego w ofercie są kosmetyki winne.
Jesteśmy pod dużym wrażeniem i trzymamy kciuki za dalszy rozwój tego przedsięwzięcia.