Svätovavrinecké. Poznajmy odmiany
Svätovavrinecké (pisownia słowacka, czeski zapis to Svatovavřinecké) jest odmianą zupełnie nieznaną. Chyba, że ktoś lubi wina morawskie lub słowackie. Wtedy to już co innego. Mało prawdopodobne, żeby nie próbował Svato. Nawet jeśli o tym nie wie.
Świętowawrzynieckie to odmiana pochodząca najpewniej z Alzacji, spokrewniona z rodzina pinotów. Tam znana była jako St.Laurent. Najpewniej przez Niemcy i Szwajcarię trafiła do Europy Środkowej.
Gdzie?
Obecnie uprawia się Svato niemal wyłącznie w Austrii, Czechach i na Słowacji. Odmiana ta niezbyt wiele wymaga od winiarza. Lubi nawet naprawdę nieurodzajne gleby. Dojrzewa w połowie października.
Krzyżowanie
Szczep posłużył też do zrobienia niejednej krzyżówki. Najbardziej znanym jej efektem jest oczywiście flagowa austriacka odmiana Zweigelt (Blaufränkisch x St. Laurent). Uprawia się ją chętnie także w innych środkowoeuropejskich regionach winiarskich. Tą sama krzyżówką, choć w odwrotnej kolejności tworzoną, jest odmiana André (skrzyżowanie St. Laurenta i Blaufränkischa), Neronet to St.Laurent skrzyżowany z Portugieserem a następnie z Alibernetem. Wszystkie trzy odmiany łącznie z tytułowym szczepem-rodzicem dobrze znamy ze Słowacji.
Jakie wina daje St.Laurent?
Różne, często lekkie, świeżoowocowe, często różowe, czasem bardziej charakterne, czasem długo leżakowane, ponieważ svätovavrinecké lubi kontakt z beczką. Odmiana ta nie jest na pewno szczególnie poważana. Traktuje się ją jako szczep średniej jakości. Ale w dobrych rocznikach naprawdę potrafi się pokazać od swojej najlepszej strony. Dobre Svato to wino solidne, intensywne, dość pełne, może być leżakowane w beczce, bogate. Zwykłe Svato to po prostu dobre wino gastronomiczne. Każde mięso, makaron, dojrzały ser będą lubiły wino z tej odmiany. Każda impreza grillowa będzie z takim winem bardzo udana.
I jest jeszcze jeden sposób na Svätovavrinecké – zrobić z niego rosé. Trzeba je tylko krótko macerować, żeby nasz róż nie miał zbyt intensywnej barwy i zbyt silnych garbników. Wtedy mamy pyszne różowe wino do picia szklankami, świeże, orzeźwiające, chrupkie, ciut ziołowe, bardzo owocowe (wiśnie i czereśnie, czasem truskawki).
Oczywiście najprościej spróbować i takiego zwykłego St.Laurenta i mniej zwykłego. Nie samym cabernetem żyje człowiek.