Szukaj w sklepie
12 638 25 10

Winnica Kraków

Wina z bąbelkami

Wina z bąbelkami już od długiego czasu cieszą się coraz większym wzięciem bez względu na porę roku. Niegdyś w Polsce kojarzyły się niemal wyłącznie z obchodami Sylwestra i Nowego Roku. Tymczasem coraz więcej musującego wina sprzedajemy w czasie gorącego lata. Nie ma w tym nic zadziwiającego, ponieważ wino musujące, czy to szampan, cava czy prosecco, trzeba przed podaniem schłodzić bardziej niż jakiekolwiek inne wino białe czy różowe. Nie ma więc żadnej lepszej opcji na gorący letni wieczór niż subtelne bąbelki vinho verde czy solidne musowanie szampana, względnie cavy.

Oczywiście jeśli chodzi o wina musujące każdy ma swoich faworytów, wielu ma nawet ulubione marki. A inni po prostu lubią musowanie i próbują wszystkiego. Myślę, że przez całe lato, szczególnie ci, którzy jedzą bardzo lekko, mogą korzystać z uroku delikatnych bąbelków. Polecam wtedy: vinho verde z Portugalii, włoskie prosecco frizzante, lombardzkie frizzante czy niemieckie perlwein. Są to takiego rodzaju wina, które piją się same, nie wymagają refleksji, a sprawiają wielka przyjemność. Świetnie smakują z letnim jedzeniem: sałatami, tartami,lekkimi makaronami i zapiekankami warzywnymi. Kiedy robi się chłodniej można je podawać do dań rybnych i owoców morza. Można też wykorzystać je jako aperitif i na spotkaniu towarzyskim wręczyć każdemu lampkę frizzante tuż po wejściu, na dobre samopoczucie i zaostrzenie apetytu.

Na większą okazję lub dla tych, którzy zwyczajnie mogą sobie pozwolić na taki luksus, szampan zawsze zda egzamin. I tu warto mieć jakąś sprawdzoną markę lub zaufanego sprzedawcę. Warto odwiedzić jakieś targi, degustacje, prezentacje, żeby wyrobić sobie opinię na temat szampanów i nie kupować kota w worku, szczególnie, że różnice między szampanami są naprawdę znaczne.

Na tym samym poziomie cenowym i jakościowym znajdą się wina robione metodą szampańską i długo leżakowane: niektóre wina Franciacorta z Lombardii, cava reserva z Hiszpanii czy po prostu wyjątkowo dopieszczone włoskie spumante. Mamy takie jedno w naszej ofercie, które zdecydowanie może pobić na głowę niejednego szampana (Tullum Spumante Metodo Classico od Feudo Antico z Abruzji).

Pozostaje jeszcze mnóstwo win musujących, które umieścić można na tak zwanej średniej półce. Wśród nich są oczywiście średnio drogie prosecco raczej typu spumante, podstawowe cavy hiszpańskie, nieco droższe burgundzkie czy alzackie cremant, niemieckie czy austriackie sekty i oczywiście lombardzkie Franciacorta też z podstawowych linii producenta. I tu właściwie najmniej prawdopodobne są skuchy. Mamy na przykład wyjątkowo udanego sekta słowackiego (Sekt 1933 Prestige Cuvée), który nie raz już zadziwił degustujących jakością, a przede wszystkim stosunkiem jakość-cena. Wśród tych win znaleźć można najwięcej perełek. Warto próbować i szukać – ryzyko stosunkowo nieduże.

Bąbelki, i to każde, podać można oczywiście jako aperitif – wszystko zależy od okazji, jeśli elegancka, dajmy szampana albo dłużej leżakowaną cavę, jeśli zupełnie niezobowiązująca – włoskie frizzante w zupełności wystarczy. Wina musujące pasują do dań lekkich, rybnych, owoców morza, ale i lżejszych makaronów, tart, sałat, warzywnych zapiekanek. Jako wielbiciele win musujących, cieszymy się, że ich spożycie wyraźnie rośnie, bo dzięki temu możemy rozbudowywać półkę win musujących nie tylko ku własnej radości, ale także w odpowiedzi na potrzeby naszych gości.