Wino na tapecie: Ikon Merlot 2012
Na koniec tygodnia na naszym stole merlot pochodzący z IKON PINCÉSZET – winnicy położonej w miejscowości Rádpuszta, w pobliżu Balatonlelle, wśród wzgórz na południowych brzegach jeziora Balaton. To mała winnica o powierzchni upraw 39 ha, w której hodowane są głównie odmiany międzynarodowe: chardonnay, pinot noir, syrah, merlot, cabernet sauvignon. Rocznie Ikon produkuje około 350.000 butelek nie tylko z własnych, ale i kupionych winogron. Większość białych wino powstaje właśnie z winogron skupowanych od lokalnych rolników.
Winnice Ikon Pincészet Rádpuszta należały niegdyś do opactwa benedyktynów w Tihany. Po długiej przerwie, dzięki Ikon Pincészet, miejsce mogło odzyskać dawną chwałę. Jednym z założycieli Ikon Pincészet jest sławny enolog János Konyári, którego obecność w przedsięwzięciu jest na pewno gwarancją wysokich standardów winnic Ikon.
Merlot, którego właśnie otworzyliśmy to zaskakujące wino. Po pierwsze nie jest super – młode, bo powstało ze zbiorów 2012 roku. Ma intensywny ciemnorubinowy kolor i niezwykle przyjemny aromat najpierw porzeczek i wiśni, jak to w merlocie, a następnie czarnego bzu. Wino fermentowało i leżakowało około roku w stalowych tankach, jest jeszcze żywe, ale zaskakuje ciałem. Co ciekawe, ma 14,5% alkoholu, a nie czuć tego w nosie, to bardzo ważne, jak na tak alkoholowe wino. na pewno nie polecamy picia w temperaturze wyższej niż 16°C (w takiej podawaliśmy), ponieważ istnieje prawdopodobieństwo, że wtedy właśnie alkohol zdominuje nos, a tego nie lubimy. W ustach naprawdę przyjemne, krzepkie, żywe, świetne jako towarzysz makaronowych czy makaronowo – mięsnych dań. na pewno idealnie ułożyłoby się z gulaszem węgierskim.
Ikon Merlot 2012 zaskoczyło nas przede wszystkim ciałem, solidnością, bez przesadnej lekkości i kwasowej nijakości, których zawsze można się spodziewać po naprawdę niedrogim merlocie. Ale, jak widać, wszystko w rękach producenta. jeśli dbający o jakość, nawet najprostszego merlota proponuje w odsłonie, która naprawdę cieszy.